Emerytury policyjne 2019. Sejm przyjął nowelizację ustawy o emeryturach służb mundurowych. Policjanci nie musieliby ukończyć 55 lat, by przejść na emeryturę. Wystarczyłoby 25 lat służby.
Projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS został już złożony w Sejmie. "Funkcjonariusze służb mundurowych przechodzący na emeryturę po 25 latach służby powinni być
Przeczy to zapewnieniom Donalda Tuska, który dzień wcześniej, w trakcie sejmowej debaty o OFE zapewniał, że rząd przedstawi propozycje zmian w emeryturach mundurowych jeszcze w tej kadencji Sejmu. Zachęcał też do pomocy w tej sprawie lub składania własnych projektów kluby opozycyjne.
Podczas drugiego wtorkowego posiedzenia, sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych przyjęła w pierwszym czytaniu projekt nowelizacji ustawy zakładającej m.in. usunięcie warunku ukończenia 55. roku życia przy nabywaniu praw do emerytury mundurowej oraz 100-proc. płatne nadgodziny. Projektowana zmiana jest rezultatem jesiennego porozumienia resortów ze związkami zawodowymi.
Posłowie wzięli się za rządowe projekty podniesienia wieku emerytalnego i zmian w mundurówkach. PiS i SLD próbują.
Dodano: 20 marca 2023. Drukuj. A- A A+. Emerytura stażowa miałaby przysługiwać osobom z odpowiednio długim stażem pracy, bez względu na ich wiek. Rozwiązanie dotyczyłoby zarówno osób ubezpieczonych w powszechnym systemie emerytalnym, jak i objętych rolniczym systemem ubezpieczeń społecznych. Regulacje prawne w tym zakresie
Ile wyniesie? Zgodnie z nowelizacją w 2023 r. emerytury i renty wzrosną o wskaźnik waloryzacji, który prognozowany jest obecnie na poziomie 113,8 proc. Obowiązywać będzie waloryzacja
Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak uważa, że obecnie nie ma dobrego czasu na dokonywanie zmian w emeryturach
Waloryzacja emerytur w 2024 r. Wyliczyli, o ile wzrośnie świadczenie. Osoba, otrzymująca 2 tys. zł emerytury brutto, od 1 marca dostałaby 223,86 zł podwyżki na rękę, a od 1 września
Zmiany w ustawie o emeryturach mundurowych przyjęte przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. „Za” głosowało 455 posłów, jeden wstrzymał się od głosu
oiqGJvq. Program modernizacji służb./ Fot. Fotolia Projekt ustawy o ustanowieniu „Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa w latach 2022-2025” oraz o zmianie ustawy o Policji i niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra spraw wewnętrznych i administracji przyjęty przez Radę Ministrów. Program modernizacji służb - kogo dotyczy Ochrona życia, zdrowia i mienia obywateli to najważniejsze zadania służb porządku publicznego. Dlatego rząd chce kontynuować modernizację służb mundurowych, a także podwyższać wynagrodzenia funkcjonariuszy i pracowników. Program modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa na lata 2022-2025 będzie już trzecim tego typu wieloletnim przedsięwzięciem, na które przeznaczonych zostanie ponad 10 mld zł. W ciągu 4 lat liczba etatów w Policji ma się zwiększyć o 5,6 tys. Najważniejsze rozwiązania W ramach programu zaplanowano: wymianę oraz unowocześnienie uzbrojenia, sprzętu specjalistycznego i transportowego, wyposażenia i sprzętu ochrony osobistej funkcjonariuszy oraz rozwój i utrzymanie systemów informatycznych; budowę nowych oraz poprawę funkcjonalności dotychczas użytkowanych obiektów – w tym odtworzenie lub utworzenie kolejnych posterunków Policji, a także budowę nowoczesnych strażnic oraz unowocześnienie części istniejących obiektów; zwiększenie stanu etatowego Policji, Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej. W latach 2022-2025 liczba etatów w Policji zwiększy się o 5,6 tys., w Straży Granicznej oraz Państwowej Straży Pożarnej o 750; wprowadzenie podwyżek uposażenia dla funkcjonariuszy i wynagrodzeń dla pracowników. Zaplanowano zwiększenie wielokrotności kwoty bazowej: w Policji i Straży Granicznej nastąpi wzrost wskaźnika z 3,810 do 4,061, w Państwowej Straży Pożarnej z 3,754 do 4,005, a w Służbie Ochrony Państwa z 4,480 do 4,731. Podwyższone zostanie również wynagrodzenie pracowników o 356 zł (wraz z dodatkowym wynagrodzeniem rocznym). Na program rząd przeznaczy ponad 10 mld zł w latach 2022-2025. Ważnym obszarem modernizacji będzie podniesienie poziomu wyszkolenia i kwalifikacji funkcjonariuszy oraz zwiększenie poziomu i efektywności kształcenia. Zmiany w systemie szkolnictwa policyjnego mają zapewnić skuteczne i profesjonalne wyszkolenie funkcjonariuszy Policji, powiązanie systemu podnoszenia kwalifikacji z system awansów i wynagradzania funkcjonariuszy oraz usprawnienie funkcjonowania szkół policyjnych. Zwiększona zostanie motywacja policjantów w kreowaniu własnej ścieżki rozwoju zawodowego. Dla zwiększenia możliwości Policji, reorganizację przejdzie Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji. Obecnie podstawowym zadaniem CLKP jest prowadzenie badań naukowych, szkoleń oraz prac rozwojowych dotyczących kryminalistyki. Po zmianach, główna działalność CLKP będzie skoncentrowana na zadaniach wspierających pracę Policji. Chodzi w szczególności o przygotowywanie opinii i ekspertyz kryminalistycznych, utrzymanie, prowadzenie i rozwój wykrywczych baz danych. Dotyczy to także innych zbiorów i baz związanych z procesem rozpoznawania, zapobiegania i zwalczania przestępczości oraz wykrywania i ścigania sprawców przestępstw. W nowej formule CLKP będzie również prowadzić działalność naukową. Program modernizacji wejdzie w życie 1 stycznia 2022 r., natomiast zmiany w ustawie o Policji zaczną obowiązywać w terminach późniejszych, stwarzając możliwość optymalnego dostosowania do nowych rozwiązań prawnych. Przygotuj się do stosowania nowych przepisów! Poradnik prezentuje praktyczne wskazówki, w jaki sposób dostosować się do zmian w podatkach i wynagrodzeniach wprowadzanych nowelizacją Polskiego Ładu. Tyko teraz książka + ebook w PREZENCIE Źródło: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów Czy ten artykuł był przydatny? Dziękujemy za powiadomienie Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić. UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł. Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt
Na 2022 rok rząd w ramach Polskiego Ładu przygotowuje szereg zmian. Mają one dotyczyć seniorów z najniższymi emeryturami. Osoby z najniższym świadczeniem zostaną zwolnione z płacenia podatku. Będzie to dla nich oznaczać więcej pieniędzy w kieszeni. Zobacz, ile będzie można zyskać na zmianach w emeryturach w 2022 roku. "Fakt" podał wyliczenia brutto i netto. Szczegóły na kolejnych stronach ---->Mariusz Kapala / Gazeta LubuskaNowe emerytury 2022 - tyle dostaniesz brutto i netto. Na 2022 rok rząd w ramach Polskiego Ładu przygotowuje szereg zmian. Mają one dotyczyć seniorów z najniższymi emeryturami. Osoby z najniższym świadczeniem zostaną zwolnione z płacenia podatku. Będzie to dla nich oznaczać więcej pieniędzy w kieszeni. Zobacz, ile będzie można zyskać na zmianach w emeryturach w 2022 roku."Polski Ład" to program Prawa i Sprawiedliwości, który partia chce realizować po pandemii koronawirusa. Ma się w nim znaleźć wiele propozycji dla obywateli. Znamy już pierwsze szczegóły programów. Emerytury bez podatku 2022 - takie będą wypłaty. Zobacz nowe... W ramach Polskiego Ładu zmieniony ma zostać system podatkowy. Nowa kwota wolna od podatku wynosić ma 30 tysięcy złotych. Oznacza to, ze 65% emerytów i osoby z najniższą płacą zwolnione będą od z emerytury ma nie być pobierany do progu 2500 złotych brutto. Dla seniorów z najniższymi emeryturami oznacza to więcej pieniędzy w będą emerytury bez podatku 2022 - stawkiIle zatem zyskają seniorzy? "Fakt" przedstawił wyliczenia emerytur po reformie podatkowej. Zobacz, ile mogą wynosić emerytury brutto i netto w 2022 roku. Szczegóły w naszej ofertyMateriały promocyjne partnera
Po 55. roku życia funkcjonariusze policji i żołnierze będą mogli przejść na emeryturę, pod warunkiem, że przepracowali co najmniej 25 lat - zakłada projekt noweli ustawy emerytalnej służb mundurowych. MSW skierowało dokument do konsultacji społecznych. "Zaproponowane zmiany obejmą tylko tych funkcjonariuszy, którzy zostaną przyjęci do służby po wejściu w życie nowych przepisów. Zmiany nie dotyczą funkcjonariuszy pełniących już służbę" - poinformowała rzeczniczka MSW Małgorzata przewiduje, że zachowany zostanie odrębny system emerytalny służb mundurowych (tzw. zaopatrzeniowy). To oznacza, że ta grupa zawodowa nie zostanie włączona do powszechnego systemu emerytalnego, czyli do ZUS. Funkcjonariusze i żołnierze mają nabywać prawo do emerytury po łącznym spełnieniu dwóch warunków: wieku i stażu służby. Nowe zasady zakładają minimalny wiek emerytalny w wymiarze 55 lat (obecnie wiek nie jest określony) i wydłużenie minimalnego stażu służby z 15 do 25 świadczenie to zależy od wysokości ostatniej pensji oraz dodatków i nagród rocznych. Po 15 latach służby wynosi 40 proc. ostatniej pensji i za każdy dodatkowy rok rośnie o 2,6 proc. Maksymalna emerytura może wynieść 75 proc. zmianach wysokość emerytury będzie zależała od wysokości pensji z trzech wybranych lat oraz dodatków i nagród rocznych. "Zastosowane rozwiązanie ma na celu zmianę w zakresie obliczania wysokości emerytury, uniemożliwiającą celowe podwyższanie wynagrodzenia na ostatnio zajmowanym stanowisku, mającego skutkować wzrostem świadczenia emerytalnego" - napisano w uzasadnieniu emerytur jedynie dla nowych funkcjonariuszy >>Po 25 latach służby emerytura ma wynosić 60 proc. podstawy jej wymiaru i za każdy rok ma rosnąć o 3 proc. Maksymalna emerytura będzie również mogła wynieść 75 proc. pensji. Reforma nie będzie dotyczyła funkcjonariuszy i żołnierzy już pełniących służbę, a wyłącznie tych, którzy rozpoczną służbę po wejściu w życie ustawy. Mundurowi pełniący służbę w dniu wejścia w życie ustawy będą mieć zagwarantowane prawo wyboru pomiędzy obowiązującym a nowym na emerytury i renty w MON wzrosły od 2005 r. do 2010 r. ok. 32 proc. - z 4,1 mld zł do 5,4 mld zł, z kolei w MSW w tym samym okresie - ok. 53 proc. - z 4 mld zł do 6,1 mld zł - podkreślono w uzasadnieniu do społeczne nad projektem zmian potrwają 30 dni. Następnie MSW zorganizuje konferencję uzgodnieniową w celu przeanalizowania zgłoszonych uwag i przyjęcia ostatecznej wersji projektu. "Jeszcze w lutym MSW planuje skierowanie projektu na Komitet Rady Ministrów, a następnie pod obrady Rady Ministrów. Można więc przypuszczać, że zostanie on przekazany pod obrady Sejmu jeszcze w marcu - poinformowała podatkowa dla oszczędzających w IKZE >>12 grudnia 2011 roku odbyło się ostatnie spotkanie przedstawicieli rządu ze stroną związkową dotyczące nowego modelu emerytalnego służb mundurowych. "Mamy nadzieję, że pod koniec stycznia lub na początku lutego projekt trafi do parlamentu, tak by w pierwszej połowie 2012 roku ustawa trafiła na biurko prezydenta i aby najpóźniej 1 stycznia 2013 r. nowe przepisy zaczęły obowiązywać" - mówił wówczas szef MSW Jacek związkowa nie zgadza się z propozycją dotyczącą długości służby i wieku, które mają umożliwiać przejście na emeryturę. Związkowcy wielokrotnie powtarzali, że są w stanie zaakceptować wariant 25 lat służby i po ukończeniu 50. roku życia. Postulowali także, aby maksymalna emerytura po zmianach wynosiła 85 proc. do zakończenia aktywności zawodowej po 15 latach pracy bez względu na wiek mają funkcjonariusze Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby 2012 r. wszystkie emerytury i renty w górę o 71 zł >>Od lat pojawiają się głosy, że przywileje emerytalne służb mundurowych wymagają przebudowy, ponieważ często np. policjanci, przechodząc na emeryturę po 15 latach, zatrudniają się np. w firmach ochroniarskich. Ponadto krytykowano, że przywileje dotyczą zarówno funkcjonariuszy operacyjnych, np. antyterrorystów, którzy narażeni są na stres, ale również tych, którzy większość czasu pracują za biurkiem. Poszerzaj swoją wiedzę, czytając naszą publikację Nowe zasady tworzenia i funkcjonowania kas zapomogowo-pożyczkowych w zakładach pracy (PDF)
W siedmiu z 10 największych polskich miast stawki ofertowe mieszkań na rynku wtórnym w czerwcu spadły Spadki to efekt ograniczenia popytu na skutek wzrostu stóp procentowych i malejącej zdolności kredytowej Polaków Analitycy PKO BP szacują, że trend spadkowy może potrwać od półtora roku do dwóch lat W pierwszej kolejności tanieć będą mieszkania w mniej atrakcyjnych lokalizacjach i niższym standardzie Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Już drugi miesiąc z rzędu Indeks Cen Mieszkań, czyli wskaźnik trendu cenowego na polskim rynku mieszkaniowym, notuje spadek. Indeks powstaje na podstawie stawek ofertowych mieszkań wystawionych do sprzedaży w serwisie W czerwcu jego wartość wyniosła 1481,9 pkt i była o 16,1 pkt, tj. 1 proc. niższa od wyniku z kwietnia br. Nie oznacza to jednak, że mieszkania są obecnie tańsze niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Realnie na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy podrożały o 12 proc. Co istotne, drożeją wolniej, niż wskazywałby na to wskaźnik inflacji. Według ostatnich danych GUS wynosi on w Polsce już 15,5 proc. Korektę stawek ofertowych widać nie tylko w Warszawie i Krakowie, ale też w Gdańsku, Lublinie czy Szczecinie. Spośród 10 największych polskich miast w siedmiu zanotowane w czerwcu średnie były niższe od kwietniowych. "Mimo tego, że nie są to znaczące spadki, to w świetle trwających przez lata wzrostów cen mieszkań, jak również wysokiej inflacji stanowią wystarczającą podstawę do tego, by powiedzieć, że realnie mieszkania zaczęły tanieć" — piszą eksperci | Spadek cen na rynku nieruchomości prognozują też analitycy banku PKO BP. Z raportu tej instytucji opublikowanego w połowie lipca wynika, że trend, który ma się rozpocząć w drugiej połowie roku, utrzyma się przez półtora roku do dwóch lat. "Oceniamy, że w drugiej połowie roku ceny transakcyjne mieszkań zaczną stopniowo spadać. Prognozowany spadek cen wynika głównie ze znacznie obniżonego popytu wskutek wzrostu stóp procentowych i zaostrzenia polityki kredytowej w efekcie rekomendacji KNF dla banków" — można przeczytać w publikacji. Zdaniem analityków banku, ceny mieszkań powrócą do poziomów z pierwszej połowy 2021 r., co skoryguje znaczne wzrosty obserwowane na rynku nieruchomości w drugiej połowie 2021 i na początku 2022 r. W 2025 r. mieszkania znów zaczną drożeć. Czytaj także w BUSINESS INSIDER Dziewięć lat wzrostów — Jestem daleki od prognozowania, co będzie za pół roku, a tym bardziej za dwa lata. Wydaje się jednak, że rynek nieruchomości znalazł się w punkcie przesilenia — mówi Marcin Drogomirecki, ekspert rynku nieruchomości z serwisu i Jak wskazuje, ceny mieszkań na rynku wtórnym rosły nieprzerwanie od połowy 2013 r. Najpierw powoli, by w 2017 r. znacząco przyspieszyć. Wybuch pandemii przyniósł krótką stabilizację, a nawet niewielkie spadki rzędu 0,5 proc. czy 1 proc. Na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2020 r. ceny jednak wystrzeliły i nie zatrzymywały się do kwietnia tego roku. Wtedy to wartość wspomnianego Indeksu Cen Mieszkań osiągnęła najwyższy w historii poziom — 1498 pkt. | W maju odnotowano pierwszy spadek Indeksu (do 1492,3 pkt), a w czerwcu kolejny — do 1481,8 pkt. O ile sprzedaż gotówkowa ma się nieźle, o tyle można już mówić o załamaniu akcji kredytowej i znaczących spadkach liczby klientów, którzy zakup nieruchomości finansowali kredytem. — Nie można jednak mówić o żadnym dramacie na rynku sprzedaży nieruchomości; odnosimy się bowiem do rekordowego 2021 r., czyli czasu istnego eldorado w całej branży. Kredyty były w tym okresie najtańsze w historii, a na rynku było pełno gotówki. Po pierwsze, bo dodrukowano jej mnóstwo na potrzeby tarcz antykryzysowych, po drugie, bo podczas epidemii urosły oszczędności, i po trzecie — zerowe oprocentowanie lokat sprawiło, że ludzie wyjmowali pieniądze z banków i inwestowali je w nieruchomości — tłumaczy Marcin Drogomirecki. — Popyt więc był ogromny, a podaż systematycznie malała. Właściciele mieszkań, ale też domów czy działek, nie spieszyli się ze sprzedażą, bo widzieli, że ceny ciągle rosły — dodaje. Nie obniżki a promocje Obecne wychłodzenie rynku to przede wszystkim efekt znaczącego wzrostu stóp procentowych, które przełożyły się na ograniczenie zdolności kredytowej i wzrost rat kredytów. Ponadto, ze względu na szybko rosnące koszty życia, część potencjalnych klientów, których wciąż stać na kredyt, odkłada decyzję o zaciągnięciu dodatkowych zobowiązań. — Warto też wspomnieć o wybuchu wojny. Obrazy zniszczonych budynków, uciekających z domów ludzi, które w ostatnich miesiącach wypełniają media, dały wielu osobom do myślenia — dodaje Drogomirecki. Dalsza część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo: W efekcie splotu różnych czynników popyt osłabł. Dostępnych na rynku ofert mieszkań na sprzedaż przybywa, a ich właściciele zaczynają być bardziej skłonni do negocjacji cen. Tanieć będą jednak przede wszystkim mniej atrakcyjnie nieruchomości — w gorszych lokalizacjach, o niższym standardzie i o większych powierzchniach. Jak zauważa ekspert, osób posiadających gotówkę nadal jest sporo i za ich sprawą ceny najatrakcyjniejszych lokali, w dobrych lokalizacjach, będą opierać się spadkom. Wciąż ograniczona podaż ofert na rynku pierwotnym oraz rosnące koszty budowy też nie rokują przecen. Inną kwestią jest to, że deweloperzy niechętnie ogłaszają obniżki; nowych klientów starają się zachęcić różnego rodzaju promocjami. — Według danych ze spółek giełdowych sprzedaż u deweloperów bardzo spadła, w porównaniu rok do roku nawet o 50 proc. Mimo tego nie słyszałem o żadnych obniżkach — zauważa ekspert — Spodziewam się, że tak jak podczas poprzedniego pęknięcia bańki oficjalnie deweloperzy nie zejdą z cen, ale pojawią się oferty typu "bezpłatna komórka lokatorska", "wykończenie kuchni pod klucz w gratisie", "rabat na miejsce postojowe". Na rynku wtórnym zaczną natomiast pojawiać się okazje, łatwiej będzie znaleźć przystępną ofertę w atrakcyjnej, wymarzonej lokalizacji, sprzedawcy będą bardziej elastyczni — dodaje. Zobacz także: Mieszkaniowa porażka. Dlaczego kolejne programy okazują się niewypałem? Analityk rynku mieszkaniowego jest jednak zdania, że jeśli chcemy kupić mieszkanie na własne potrzeby i mamy zdolność kredytową konieczną do uzyskania finansowania, to nie warto czekać na głębszą korektę. Ta może nie nadejść albo nie być tak duża, jak niektórzy by chcieli. Choć kredyty są teraz drogie, to po opanowaniu inflacji oprocentowanie powinno zacząć spadać, a wraz z nim nasze miesięczne zobowiązania. Dodatkowo wiele osób zakup nowej nieruchomości finansuje częściowo poprzez sprzedaż dotychczasowej. W takiej sytuacji oba lokale podlegają zmianom koniunktury na rynku i czekając na tańsze oferty mieszkań, które chcemy kupić, możemy zostać zmuszeni do zejścia z oczekiwań finansowych związanych z mieszkaniem, jakie planujemy sprzedać. Osobom, które mają dodatkowe mieszkanie (na przykład odziedziczone) i nie muszą go pilnie sprzedawać, Marcin Drogomirecki radzi rozważyć jego wynajem. W tym segmencie rynku od wybuchu wojny w Ukrainie popyt jest duży, a ceny utrzymują się na stabilnych, wysokich poziomach. Pod tekstem umieszczono link reklamowy naszego partnera